Długo by opowiadać od samego początku. W telegraficznym skrócie:
Jest to dla mnie zupełnie obca osoba( wnuk kobiety, z którą ożenił się mój dziadek po śmierci mojej babci, dziadek był moim prawnym opiekunem). Po śmierci dziadka Pani ta podpisała umowę najmu z administracją( ust 7) na której też jestem. Staram się obecnie, od ponad roku o status współnajemcy do spornego lokalu. Po drodze wiele się działo.
A odpowiadając na pytanie. Wnuk pojawił się 2 lata temu. Wcześniej nie poznali byśmy się na ulicy. Został zameldowany w zeszłym roku moim zdaniem dla chęci zysku nowego mieszkania(matka ma 100m2 własnościowego, którego część właściwie jest chłopaka-zamieniła 2 mieszkania, z których jedno chłopak dostał po babci) i dla spokoju mamy, bo nie jest to grzeczne dziecko. Nie lubią się też z konkubentem jego mamy i często dochodzi do ostrych konfliktów. Teraz wszyscy żyją w spokoju, oprócz mnie. Jestem bardzo nie wygodna i dają mi to odczuć.