„Pacta sunt servanta” – umowy powinny być dotrzymywane. Niestety, ta łacińska sentencja nie przyświeca wszystkim przedsiębiorcom. Na dodatek ostatnio w Polsce nastąpiło zahamowanie wzrostu gospodarczego. Szczególnie mocno dotyka to przedsiębiorców, co skutkuje nieterminowym regulowaniem zobowiązań lub w skrajnym przypadku nieuregulowaniem ich w ogóle. Większości tych problemów można by uniknąć, gdyby tylko wierzyciel wcześniej się zainteresował zabezpieczeniem wierzytelności. Oczywiście nie zawsze da się uniknąć sprawy w sądzie, ale nawet gdy będzie ona potrzebna, lepiej mieć większą pewność wyegzekwowania swoich należności. Nie ulega wątpliwości, że nie zawsze zabezpieczenie jest konieczne, szczególnie że często koszty prawnego zabezpieczania wierzytelności są niemałe. Takie sytuacje powinny należeć do rzadkości. Na zabezpieczaniu wierzytelności, podobnie jak na ubezpieczeniach, nie należy oszczędzać. Poniższy przykład powinien uzmysłowić Państwu ten ważny problem:
Pewna drukarnia dostała zlecenie wydruku nowopowstałego czasopisma. Wydawca dopiero rozwijał swoją działalność, więc poprosił drukarnię o kilkumiesięczną zwłokę w płatności za druk czasopisma. Drukarnia skuszona ofertą korzystnej, długoterminowej współpracy (wydawca obiecywał zwiększenie nakładu itd.), zgodziła się na te warunki. Gdy nadszedł termin płatności okazało się, że wydawnictwo nie zapłaciło w terminie. Drukarnia oddała sprawę do Sądu. Sprawa ta zakończyła się korzystnym dla niej wyrokiem. Na mocy tego wyroku wydawca czasopisma miał zapłacić 45 000 zł. Radość drukarni nie trwała długo, gdyż dłużnik nie zapłacił zasądzonej kwoty. Egzekucja u komornika nic nie przyniosła, gdyż przedsiębiorstwo znalazło się w fatalnej kondycji finansowej i obecnie jego majątek jest znikomy. Pozostali wierzyciele wnieśli do Sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Na zakończenie upadłości przyjdzie czekać ponad rok, a i wtedy pewnie okaże się, że wierzyciele dostaną znikomy procent należnych im pieniędzy…
Tak niekorzystnej sytuacji można by uniknąć, gdyby drukarnia, przewidując duże ryzyko niepowodzenia wydawcy, uzależniła podpisanie umowy z odbiorcą od odpowiedniego zabezpieczenia należności z tytułu wykonanej usługi.
W tej publikacji przedstawię kilka sposobów zabezpieczenia wierzytelności – są to rozwiązania sprawdzone i często stosowane. Prawne formy zabezpieczenia wierzytelności można podzielić się na dwie grupy:
– rzeczowe: gwarancją spłaty zobowiązania jest w tym przypadku konkretna rzecz albo prawo majątkowe – z nich wierzyciel może zaspokoić swoją wierzytelność z pierwszeństwem przed innymi wierzycielami; należą do nich m.in.: hipoteka, zastaw, blokada pieniędzy na rachunku bankowym, kaucja oraz przewłaszczenie na zabezpieczenie; są to zabezpieczenia pewniejsze, gdyż niewypłacalność dłużnika nie stanowi przeszkody w zaspokojeniu wierzytelności
– osobiste: gwarancją spłaty zobowiązania jest majątek dłużnika, jednak w przypadku gdy dłużnik stanie się niewypłacalny (np. pozbędzie się majątku) nie odzyskamy pieniędzy albo odzyskamy ich część; należą do nich m.in.: weksel in blanco, gwarancja bankowa i poręczenie. W przypadku dwóch ostatnich zabezpieczeń zmniejszamy ryzyko niewypłacalności dłużnika poprzez to, że zyskujemy drugiego dłużnika, który odpowiada wraz dłużnikiem głównym solidarnie (na równi z nim).
Warto pamiętać, że nawet gdy nie zabezpieczyliśmy wierzytelności, a istnieją poważne obawy co do wypłacalności dłużnika, Sąd na wniosek wierzyciela może zdecydować o przymusowym ustanowieniu zabezpieczenia (jest to tzw. postępowanie zabezpieczające). Niestety, zanim się dowiemy o niewypłacalności dłużnika zwykle jest już za późno nawet na wszczęcie postępowania zabezpieczającego. Nie jest to temat tej publikacji, zatem dodam tylko, że główne założenia takich zabezpieczeń są podobne, natomiast zupełnie inne są procedury ustanawiania (dokonuje tego komornik). Wróćmy więc do głównego tematu…
Hipoteka
Pierwszym sposobem jest ustanowienie hipoteki. Polega to na tym, że dłużnik obciąża swoją nieruchomość prawem, na mocy którego może on dochodzić swojej wierzytelności z owej nieruchomości. Co najważniejsze, bez znaczenia jest fakt, czyją własnością stała się ta nieruchomość oraz to, ile nasz dłużnik jest winien innym osobom. Wówczas wierzyciel może dochodzić roszczenia jak chce, kiedy chce (bo wierzytelność zabezpieczona hipoteką nie ulega przedawnieniu) a czyni to zawsze z bezwzględnym pierwszeństwem przed wierzycielami, którzy nie mają ustanowionej na ich rzecz hipoteki. Księgi wieczyste są jawne i dlatego nikt nie może się zasłaniać nieznajomością wpisu w księdze wieczystej (art. 2 Ustawy o księgach wieczystych i hipotece), a więc nawet gdy dłużnik sprzeda nieruchomość nie informując o tym nabywcy, obciążenie nieruchomości hipoteką pozostaje. Jeśli wysokość zobowiązania jest od razu znana (np. jednorazowa sprzedaż towaru na kredyt, pożyczka), wtedy powinno się ustanowić zwykłą hipotekę w wysokości tego zobowiązania. Natomiast jeżeli wysokości zobowiązania nie da się ustalić, wówczas trzeba ustanowić hipotekę kaucyjną i wskazać najwyższą kwotę jaką ta hipoteka zabezpiecza. Każda hipoteka zabezpiecza także nieprzedawnione odsetki oraz koszty postępowania. Jak ustanowić hipotekę ? Procedura jest niemalże identyczna w przypadku hipoteki zwykłej i kaucyjnej:
Najpierw strony muszą udać się do notariusza gdyż umowa ustanawiająca hipotekę musi być zawarta w formie aktu notarialnego (niezachowanie tej formy skutkuje nieważnością umowy). Jednak to jeszcze nie wystarczy – zacytuję przepis Ustawy o księgach wieczystych i hipotece:
Art. 67. Do powstania hipoteki niezbędny jest wpis w księdze wieczystej.
Oznacza to, że nie można ustanowić hipoteki na nieruchomości, która nie ma założonej księgi wieczystej (obecnie prawie wszystkie nieruchomości posiadają księgę wieczystą, mimo to należy o tym pamiętać). Znacznie większy problem stanowi fakt, że na wpis do księgi wieczystej czeka się długo (kilka miesięcy). Wprawdzie Sądy przyjmują wnioski o przyspieszenie wpisu, ale wymaga to stania w gigantycznej kolejce i szczegółowego uzasadnienia. Inną uciążliwością jest konieczność poniesienia znacznych kosztów:
– za wpis do księgi wieczystej 1/10 wpisu stosunkowego (0.6-0.8% hipoteki), tyle samo za ewentualne wykreślenie hipoteki
– notariusz pobierze od 0.3 do 3% (ale zwykle najmniej 400 zł wliczając to koszty sporządzenia odpisów i wniosku do Sądu; do tego należy doliczyć 22% podatek VAT).
– podatek od czynności cywilnoprawnych 0.1% (zajmie się tym notariusz)
W zamian za to otrzymujemy bardzo pewne zabezpieczenie. Najczęstszy błąd to ustanowienie hipoteki, której wartość przewyższa wartość nieruchomości. Wróćmy na moment do opisanego przykładu:
Załóżmy, że wydawnictwo ustanowiło na rzecz drukarni hipotekę kaucyjną o maksymalnej kwocie zabezpieczenia 50 000 zł. W tym przypadku drukarnia nie musi się obawiać braku zapłaty orzeczonego wyroku. Kierownictwo drukarni, spokojne o zapłatę wierzytelności kieruje sprawę do komornika. Nieruchomość warta jest wprawdzie trochę ponad 45 000 zł, jednak na licytacji osiąga cenę tylko 38 500 zł (sytuacja bardzo często spotykana !). Od tej kwoty komornik odejmuje swoje koszty (15 % wyegzekwowanej sumy plus koszty oszacowania nieruchomości, ogłoszeń w prasie itp.). Ostatecznie komornik przelewa na rachunek wierzyciela niecałe 32 tysiące złotych, co jest niewystarczającą sumą na pokrycie nawet świadczenia głównego, nie wspominając o odsetkach i kosztach postępowania. Nie oznacza to, że pozostałej kwoty nie można dochodzić. Jednak drukarnia wówczas nie będzie w tak uprzywilejowanej pozycji jak w przypadku egzekucji z nieruchomości, która miała ustanowioną hipotekę na rzecz wierzyciela – brak pierwszeństwa przed innymi wierzycielami powoduje, że z pozostałej sumy odzyskuje niewiele.
Podsumowując temat hipoteki: jest to bardzo dobry sposób na zabezpieczenie wierzytelności, choć koszty są niemałe. Nie jest stosowana dla zabezpieczenia niewielkich wierzytelności, a z powodu dużych kosztów i skomplikowanej i czasochłonnej procedury najlepiej nadaje się do zabezpieczania długoterminowych kontraktów, kredytów itp. W zamian za trud włożony w ustanowienie hipoteki, jeśli tylko proporcja zabezpieczenia hipotecznego w stosunku do wartości nieruchomości nie będzie zbyt mała, zabezpieczenie będzie stuprocentowo pewne.